Wenecja Emilii Romanii! No, Wenecyjka. Pozbawiona tego, co w Wenecji najgorsze, czyli tłumów turystów. Jest wymarzonym celem wycieczek na romantyczny długi weekend. Poprzecinane kanałami miasteczko jest jak z bajki. Co więcej, leży nad deltą rzeki Pad. Ooooolbrzymią, przy której nasze rozlewisko Warty wpadającej do Odry się umywa.
Europa – Co warto zobaczyć Włochy – Co warto zobaczyć Emilia-Romania – Co warto zobaczyć Romania – Co warto zobaczyć Rawenna – Co warto zobaczyć Perugia – Co warto zobaczyć Ankona – Co warto zobaczyć Ferrara – Co warto zobaczyć Bolonia – Co warto zobaczyć Florencja – Co warto zobaczyć Wenecja – Co warto
Co warto zobaczyć w Szwajcarii? Jak wspominaliśmy we wstępie, Szwajcaria może oczarować na wiele różnych sposobów. To zarówno lodowce, zachwycające górskie widoki i krystalicznie czyste jeziora. To także kraj o niezwykłym bogactwie kulturowym - na samym zwiedzaniu wystaw, galerii czy muzeów można spędzić cały urlop.
Zwiedzanie Bari, czyli atrakcje, które trzeba zobaczyć. Stare miasto (Bari Vecchio) Przede wszystkim odwiedzając Bari należy skierować swoje kroki do Bari Vecchio, czyli starego miasta. Wieczorem może nam się wydać trochę straszne – ciemne, wąskie uliczki, sprawiają, że nie wiemy, co się czai tuż za rogiem.
Nazwa lokalna Basilica di San Petronio. Lokalizacja Bolonia, Włochy. Bazylika św. Petroniusza w Bolonii – największy i najważniejszy kościół Bolonii. Pomimo iż w znacznym stopniu nieukończona, jest siódmym co do wielkości kościołem Europy po bazylice św. Piotra w Watykanie, bazylice św. Pawła w Londynie, Katedrze w Sewilli
10 Najlepszych Atrakcji w Koszalinie w 2023 📍. Koszalin jest jednym z największych miast w województwie zachodnio-pomorskim. Oprócz dość bliskiej odległości od Bałtyku ma do zaoferowania niezwykłe atrakcje turystyczne, a także teatry, kina, muzea, amfiteatry i filharmonię. Jeśli chciałbyś dowiedzieć się więcej na temat tego
San Giovanni Li Cuti to plaża, którą warto odwiedzić nawet jeśli nie macie zamiaru się kąpać. Plaża pokryta jest czarnymi skałami wulkanicznymi co sprawia, że wygląda fenomenalnie. To dobre miejsce na to by popatrzeć na Katanię z zupełnie innej perspektywy oraz na to, by zobaczyć jak wygląda codzienne życie na Sycylii.
Siena to chyba najbardziej sympatyczne miasto Toskanii. Bardziej zwarte, a przez to łatwiejsze do zwiedzania, od stosunkowo dużej Florencji, a z drugiej strony większe i wieczorami bardziej tętniące życiem niż dziesiątki niewielkich miast regionu Chianti, do których pielgrzymują tłumy turystów. Siena ma ponadto coś, co na mapie
Paryż atrakcje, czyli co zobaczyć w mieście zakochanych: Bazylika Najświętszego Serca Sacré-Cœur w Paryżu. Bazylika Najświętszego Serca to bardzo ciekawe miejsce na mapie miejsc wartych odwiedzenia w Paryżu, ale z tego miejsca warto też zobaczyć piękny widok na miasto, który sam w sobie jest ciekawą atrakcją.
Odkryj Apulia za pomocą Sygic Travel. Wybierz najlepsze widoki i utwórz codzienną trasę podróży. Zsynchronizuj swoje plany do aplikacji mobilnych, uzyskaj mapy offline i wyrusz w drogę.
DpHthR. Listopad – szaruga i jesienne melancholijki. Luty – okres przejściowy, ani zima, ani wiosna, a zamiast zieleni – plucha i ciemności. Nawet nam zdarza się w takich sytuacjach westchnąć ciężko i zanurkować pod kocyk. Na obie pogodowe przypadłości niezmiennie pomagają dwie rzeczy: słońce i pyszne jedzenie. Gdzie je znaleźć w tak zwanych „okresach przejściowych”? Na przykład we Włoszech :). Dziś zabieramy Was do prowincji Emilia Romagna, do której co prawda zawitaliśmy poźną jesienią, ale jesteśmy przekonani, że ta propozycja sprawdzi się znakomicie również teraz. Słońce, zachwycające targi ze świeżym włoskim jedzeniem i piękna historyczna architektura to nasz pomysł na trzydniowy weekend w oczekiwaniu na wiosnę :). Spokojna Modena, elegancka Parma i historyczna Bolonia. Lub też, jak kto woli, słynny ocet modeński aceto balsamico di Modena, szynka parmeńska i bolońskie pasty. Uprzedzamy: lepiej nie czytać na „głodniaka”. Ciepło Modeny Do Bolonii dolecieliśmy tanim przewoźnikiem i z samego ranka, o jednym ledwie espresso, pognaliśmy na stację namierzyć nasz pociąg do Modeny. Za każdym razem w północnych Włoszech jesteśmy pozytywnie zaskoczeni jakością i łatwością podróżowania koleją. Dotarliśmy do miasta i zaczęliśmy się spokojnie rozglądać. Modena objawiła się nam w różnych odcieniach pomarańczy i ciepłego karminu, które zdobią gęsto pobudowane kamienice. Drewniane okiennice, estetyczne fasady i dopracowane detale – lampy, kwietniki, skwerki- kazały przyglądać się niespiesznie fasadom, podwórkom i zakątkom. Najpiękniejszy był jednak absolutny brak turystów – wpadliśmy wyłącznie na jedną zagraniczną parę, równie nami zdziwioną, co my nimi. Obłędne targowisko pyszności Przyznajemy, że pierwsze kroki skierowaliśmy prosto na główny plac modeński – Piazza Grande, na którym akurat odbywały się targi lokalnego jedzenia. Obfitość przenajróżniejszych produktów i możliwość spróbowania ledwie niewielkich kawałeczków uświadomiło nam najważniejszą turystyczną prawdę: nie ma zwiedzania na pusty brzuch! Krótki dialog przy akompaniamencie burczącego brzucha z brodatym wystawcą zaowocował bardzo konkretnym namiarem: udaliśmy się do Mercato Albinelli. Gdyby mieć taki mercato gdzieś koło nas tak na stałe… A może w sumie lepiej nie mieć :). Stoiska pełne świeżych warzyw, soczystych owoców, najróżniejszych serów, domowych makaronów, nadziewanych pierożków… Wszystkiego można było kupić po małym kawałku, ledwie na spróbowanie, co pasowało nam wręcz doskonale, skoro i tak nie mogliśmy zdecydować się co zjeść. Za pieniądze, za które w knajpie nie dostalibyśmy nawet sztućcy (czyli równowartość tzw coperto), najedliśmy się obłednymi serami i owocami, wygrzewając się w słońcu na spokojnym Piazza XX Settembre. Za rekomendację niech posłuży fakt, że wróciliśmy tu i wieczorem na kolację. W środku mercato rozstawione są nawet niewielkie stoliczki nakryte czerwoną ceratką, przy których na spokojnie można skonsumować lokalne specjały, natomiast sprzedawcy pakują wszystko w plastikowe pudełeczka i oferują sztućce. Ba, do kolacji udało nam się nawet zdobyć „kubek” wina i sącząc trunek, obserwowaliśmy jak cichnie targowy gwar, a sprzedawcy powoli zwijają swoje interesy. Byle się nie spieszyć… Po Modenie najlepiej jest chodzić bez konkretnego planu, najciekawsze są pochowane zakamarki, klimatyczne studnie czy niewielkie knajpki. Szczęśliwie w centrum ciężko się zgubić, a wszystkie drogi prowadzą do głównej przecznicy – Via Emilio Centro. Cały dzień włóczyliśmy się między nimi, co krok odkrywając jakieś nieśmiałe klasztory, obudowane dookoła kościółki i ślepe zaułki. Gdy wędrowaliśmy tak bez celu, najbardziej urzekła nas Via Luigi Carlo Farini, ulica w odcieniach pomarańczy i czerwieni z charakterystycznymi modeńskimi arkadami, prowadząca wprost do majestatycznego Palazzo Ducale. Najciekawiej jest tam z samego rana, gdy plac wokół pałacu jest opustoszały, a poranne promienie słońca barwią fasadę pałacu na kolor biszkoptu. W arkadach Via Luigi kryją się sklepiki ze słynnym modeńskim octem, bary i oczywiście lodziarnie. Było na tyle ciepło, że zawitaliśmy do lodziarni Gelateria Bloom i… zakochaliśmy się od pierwszego liznięcia. Jeśli szukacie lodów bez polepszaczy, barwników i dodatkowo nieprzesłodzonych, musicie tam zajrzeć. Nas uwiodła cała gama specjalnych sezonowych lodów jabłkowych- każdy smak z innej odmiany jabłek, oraz miodowe czy dyniowe eksperymenty. Modena i wielkie obżarstwo… Ledwie skończyliśmy jeść lody, a już trafiliśmy na targ produktów sycylijskich na Piazza Giuseppe Mazzini (uprzedzaliśmy, głodni nie będziecie!). Próbowaliśmy ogarnąć wzrokiem mnogość ciasteczek- rurek cannoli, kruchych, z orzechami, nadzieniem, czekoladowych, maślanych, ale w obawie przed oczopląsem zwróciliśmy się ku mięsiwom. Tu spróbowaliśmy niesamowitej szynki dojrzewającej w grubej otoczce ze sprasowanych ciemnych winogron (tzw wytłoków), pozostałych po tłoczeniu soku. Dzięki temu rozwiązaniu miała lekki posmak czerwonego wina, który świetnie współgral z niezbyt tłustym mięsem. Do tego misy najróżniejszych oliwek i kosze sycylijskich pomarańczy, ciągle jeszcze pachnących słońcem… Ah, ah ah! Skąd ten ocet? Nie mogliśmy się powstrzymać również (wybaczcie!) przed przyjrzeniu się mijanym rano targom ekologicznego jedzenia, organizowanym na Piazza Grande. Taaak, znów jedzenie. Z wystawcami można było uciąć sobie miłą pogawędkę i porozmawiać na przykład o poszukiwaniu trufli lub hodowli szczęśliwych półdzikich świni leśnych, których mięso tytułem długiego życia świnek i „wolnego chowu” jest o wiele smaczniejsze niż świń hodowlanych. Poznaliśmy też metodę produkcji słynnego modeńskiego octu balsamicznego – aceto balsamico di Modena, który wytwarza się z długo gotowanego soku z białych winogron, dzięki czemu ciecz brązowieje. Później doświadcza leżakowania w beczkach, fermentacji i procesu parowania, aż w rezultacie otrzymuje się gęsty aromatyczny ocet. Co ciekawe, na 1 litr takiego octu potrzeba aż 145 kg winogron, a przed sprzedażą ocet leżakuje średnio 12 lat (albo i dłużej!). Modeńska katedra W przerwie między obżarstwem postanowiliśmy jednak coś zwiedzić, bo wbrew pozorom lubimy kulturę, tyle że w pobliżu jedzenia czasem o tym zapominamy :). Udaliśmy się więc do ogromnej modeńskiej katedry, wpisanej wraz z wieżą i placem na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Budowa kościoła zaczęła się już w XI wieku, choć oczywiście jego wygląd zmieniał się na przestrzeni wieków. Dziś zachwyca z każdej strony- czy to od Piazza Grande, z której to perspektywy wieża wydaje się być lekko pochylona, czy od ulicy Corso Duomo, któremu prezentuje majestatyczny portyk podtrzymywany przez dwa lwy z ogromną rozetą po środku. Warto zajrzeć do środka, by przyjrzeć się masywnym murom i dekoracyjnym rozwiązaniom. Za drobną dopłatą można wspiąć się na dzwonnicę i przeczytać o legendarnym skradzionym wiadrze. Kto liczy na piękne fotografie z góry niestety się zawiedzie, ale warto wejść nawet jeśli pięknego ujęcia nie zrobicie. W drodze na stację autobusową zahaczyliśmy również o budynek Foro Boario, dziś mieszczący uniwersytet i bibliotekę, oraz Parco Novi Sad, przez który przebiegał kiedyś rzymski trakt. Kilkanaście metrów pod ziemią (tak zmienił się przez wieki poziom gruntu) odnaleziono świetnie zachowany bruk oraz rzymskie nagrobki tradycyjnie ustawiane wzdłuż dróg. Wypad do Nonantoli Na dworzec udaliśmy się w celu krótkiego wypadu do niewielkiej miejscowości Nonantola (czyż to nie brzmi pięknie?), oddalonej 20 km do Modeny. Tam zobaczyliśmy monaster benedyktyński z VIII (!) wieku i potężną romańską bazylikę – jeśli będziecie w okolicy, warto tu podjechać, choć jest to wizyta na raptem godzinę. Miasteczko ma długą historię, sięgającą aż do średniowiecza, ale niestety mocno ucierpiało w ostatnim trzęsieniu ziemi, które miało miejsce w prowincji w 2012 roku. Bazylika przechodzi więc aktualnie remont, ale i tak zrobiła na nas wrażenie. Poza tym Nonantola to maleńka miejscowość, w której panował totalny spokój, nie działo się nic, a my byliśmy jedynymi turystami tego dnia w niewielkiej informacji turystycznej (a przynajmniej tyle zrozumieliśmy z wywodu po włosku). Następnego dnia z samego rana złapliśmy pociąg od Parmy, o której w naszej kolejnej opowieści! Modena nie słynie z atrakcji turystycznych przy których rzesze turystów robią sobie pamiątkowe selfie. Nie jest to też miasto, które koniecznie trzeba zwiedzać z przewodnikiem w ręku- o wielemilej włóczyć się bez większego celu. W Modenie czuliśmy się trochę jak u mamy, otoczeni ciepłymi kolorami, pysznym jedzeniem i ciekawymi historiami pochowanymi po kątach, czekającymi niespiesznie na odkrycie- przepełniało nas uczucie swojskości, jakbyśmy po dłuższym czasie wracali do znanego nam miejsca. Przyjeżdżajcie leczyć się słońcem :)! DODATKOWE INFORMACJE: Z Bolonii kursują do Modeny regularne i wygodne pociągi, bilety online kupicie tu: , trafiają się bardzo okazyjne ceny, a podróż między miastami trwa zaledwie. W związku z bliskością Bolonii, Modenę można potraktować jako jednodniową wycieczkę, ale my polecamy zostać tam na noc:) Do Nonantoli jeżdżą dwie linie autobusowe z dworca autobusowego w Modenie, bilet kosztuje 5 euro.
Atrakcje dla każdegoEmilia Romagna to jeden z największych regionów Włoch, a co za tym idzie pełen ciekawych miast oraz atrakcyjnych miejsc. Można tu spędzić zarówno wakacje nad morzem, jak i urlop w górach. Rozległość obszaru i ogrom atrakcji sprawią, że z pewnością wrócicie tu nie raz. Domy wakacyjne NOVASOL, z pewnością Wam to ułatwią. Nasze obiekty rozsiane są po całym regionie Emilia Romagna, dzięki czemu będziecie mogli zdecydować, który zakątek tych ziem, będziecie chcieli odwiedzić. Wakacje dla całej rodzinyOprócz wielu piaszczystych plaż, na których są udogodnienia dla dzieci, region Emilia Romgana ma do zaoferowania całe mnóstwo rozrywek dla najmłodszych (dla starszych też). Wakacje we Włoszech to możliwość skorzystania z oferty:Mirabilandia – ogromny park rozrywki, położony w Rimini. Atrakcje podzielone są na trzy części: intensywne (z największym „odwróconym” rollercosterem w Europie), mocne (szybkie i wirujące karuzele oraz spływy wodne) oraz spokojne, które są przeznaczone dla w miniaturze – park położony również niedaleko Rimini. Obejmuje trzy strefy: miniatura Włoch, miniatura Wenecji oraz miniatura Europy. Dodatkową atrakcją są spływy wodne i karuzele dla całej – aquapark w Riccione. Duże i długie baseny, liczne zjeżdżalnie oraz koncerty na żywo – to główne atuty parku. Można wziąć również udział w specjalnych eventach typu „piana party”.Fiablinadia – park rozrywki połączony z aquparkiem. Skierowany dla rodzin z mniejszymi Park Cimone – leśny resort, który ma w ofercie kolejki linowe, letnie tory saneczkarskie, park linowy, tory do jazdy quadem oraz wiele innych, o zabarwieniu sportów atrakcją dla najmłodszych z pewnością będą ogrody zoologiczne i akwaria. Najciekawszym zoo jest Lago Parco zoo, który znajduje się w Modenie. To rozległy park, skupiony wokół jeziora, z mnóstwem gatunków zwierząt. Z kolei w Ravennie znajdziecie zoo typu safari. Oznacza to, że zwierzęta mają tu swobodne wybiegi, a podziwiać je można z własnego auta lub ze specjalnych pojazdów. W Rimini oraz Riccione, znajdziecie akwaria, gdzie oprócz możliwości podziwiania morskich ryb i zwierząt, możecie wziąć udział w specjalnych pokazach. Są to idealne miejsca, gdzie w szybkim tempie, mija cały dzień pośród zabawy i rozrywki. Ciekawe zabytkiEmilia Romagna, przez wieki była ważnym miejscem w historii Włoch. Nic więc dziwnego, że w regionie pełno jest zabytków, które prezentują się w świetnym stanie. Rezerwacja kwatery z oferty "noclegi Włochy" to okazja na poznanie takich miast jak:Ferrara – z fortyfikacjami i zamkiem w centrum starówki (XV wiek).Bolonia – siedziba najstarszego uniwersytetu we Włoszech. Znajdziecie tu zarówno ślady Cesarstwa Rzymskiego, budynki średniowieczne, renesansowe jak i nowoczesne, wykonane w designerskim – pełna pałaców i kościołów. Na szczególną uwagę zasługuje tu Teatro Farnese, który całkowicie wykonany jest z – przepiękne zabytkowe miasto, w które centrum stoi potężna katedra miejska z XI wieku (wpisana na listę UNESCO).Faenza – miasteczko, które zachowało swój średniowieczny klimat. Tuż pod miastem znajdziecie park naturalny z licznymi dolinami, jaskiniami i i inne miasta zapraszają turystów, kusząc bogatą ofertą zabytków, teatrów, restauracji i infrastruktury turystycznej. Wakacje w Emilia Romagna, to świetna okazja na poznanie średniowiecznej strony Włoch. San MarinoRegion Emilia Romagna, graniczy z San Marino, krajem, który otoczony jest ze wszystkich stron Włochami. To wyjątkowe państwo, które jest jednym z najmniejszych na świecie. Warto je odwiedzić, ponieważ zawiera wiele zabytków i ciekawych miejsc. W samej stolicy, zachowały się liczne domy i fortyfikacje z czasów średniowiecza. Spędzając urlop w San Marino, koniecznie musicie wejść na górę Titano, na której trzech wierzchołkach zbudowano potężne twierdze obronne, połączone murami. Wszystkie są udostępnione zwiedzającym i mieszczą się w nich ciekawe muzea. W samej stolicy znajdziecie również Katedrę ś. Marino z XI wieku, gotycki ratusz Palazzo Pubblico z XIV wieku i wiele innych. San Marino warto odwiedzić w czasie festiwalu średniowiecznego. Wtedy to można zobaczyć turniej kuszników, posłuchać muzyki średniowiecznej oraz wziąć udział w paradach i jarmarkach. Parki NarodoweWakacje we Włoszech, to również wakacje na łonie natury. Na ziemiach Emilia Romagna, znajdziecie dwa parki narodowe:Park narodowy Foreste Casentinesi, Monte Falterona, Campigna – przepiękny rezerwat, w skład którego wchodzą zarówno tereny górzyste jak i nizinne. A wszystko to pokryte gęstymi lasami. W parku tym swoje źródło ma Tyber oraz Arno. Na terenie rezerwatu znajdują się również liczne zabytki i muzea. Turystów przyciąga również Acquacheta – piękny wodospad, o którym była mowa w dziele narodowy Appenino Tosco-Emiliano – obejmuje głównie górskie krajobrazy. Znajdziecie tu również trawiaste łąki, jeziora, płaskowyże oraz wodospady. Park słynie również z tego, że miejscowe rękodzieła wykonywane są tylko z naturalnych produktów oraz są wysokiej jakości. Podczas wizyty w parku możecie spotkać rzadkie muflony oraz złote orły.
Bolonia – miejsce pełne arkad i podcieni, wykwintnych potraw, sympatycznych mieszkańców i studenckiej atmosfery czy może snobistyczne, drogie i głośne miasto? Każdy odbiera ją inaczej, choć zdecydowana większość uważa, że zwiedzanie Bolonii to jedno z najlepszych doświadczeń w życiu. Połączenie pysznej kuchni, wspaniałej architektury i luźnej atmosfery sprawia, że Bolonia to idealne miejsce na weekendowy wyjazd. Bolonia znajduje się w północnej części Włoch, pomiędzy Padem a Apeninami. Miasto jest stolicą regionu Emilia-Romania. Nazywana jest czerwonym miastem, co można interpretować na różne sposoby. Region, w którym leży Bolonia w przeszłości był związany z partią komunistyczną. Jednak większość osób czerwień miasta kojarzy przede wszystkim z kolorem murów i miejskich dachów. Dla jeszcze innych oczywistym skojarzeniem jest czerwony… sos, wykorzystywany we włoskiej kuchni 😉 Jak dojechać do Bolonii?Bolonia samolotemDojazd z lotniskaBolonia pociągiemGdzie zjeść w Bolonii?Zwiedzanie Bolonii – co zobaczyć?Zwiedzanie Bolonii – arkady i podcienieZwiedzanie Bolonii – Piazza MaggioreZwiedzanie Bolonii – Bazylika Santo StefanoZwiedzanie Bolonii – wieżeZwiedzanie Bolonii – uniwersytetZwiedzanie Bolonii – targ starociBramy miejskie w Bolonii – Porta SaragozzaZwiedzanie Bolonii – budynki z cegłyZwiedzanie Bolonii – pozostałe miejsca, które warto zobaczyćZwiedzanie Bolonii – co zobaczyć w okolicy? Jak dojechać do Bolonii? Bolonia samolotem W Bolonii znajduje się międzynarodowy port lotniczy Bolonia Marconi (BLQ), dlatego najwygodniejszym sposobem dotarcia do tego miasta jest podróż samolotem. Bolonia to bardzo popularny kierunek turystyczny wśród Polaków ze względu na tanie loty, które oferują przewoźnicy tj. Ryanair i Wizzair. Można dostać się tu bezpośrednio z Katowic, Krakowa, Warszawy i Wrocławia. Ceny zaczynają się od 39zł za bilet w jedną stronę. Dojazd z lotniska Z lotniska w Bolonii do centrum można dostać się na kilka sposobów: koleją jednoszynową Marconi Express. Jest to bardzo szybki (podróż trwa 7 minut), ale też dość drogi środek transportu (kosztuje 9,2 euro);autobusem miejskim nr 81 oraz 91 – przystanek, z którego odjeżdżają autobusy, jest oddalony o ponad 1 km od lotniska (pokonanie pieszo tej trasy zajmuje około 15-20 minut). Cena biletu wynosi 1,50 euro lub 2 euro (w przypadku zakupu biletu u kierowcy), więc można sporo zaoszczędzić. Czas przejazdu wynosi około 25 minut;taksówką za minimum kilkanaście euro. Więcej informacji znajdziecie w tym artykule: Jak dojechać z lotniska do centrum Bolonii? Bolonia pociągiem Jeśli przyjedziecie do Bolonii pociągiem to z głównego dworca kolejowego do ścisłego centrum jest 1,5 km. Można ten dystans pokonać autobusem lub pieszo, z naciskiem na opcję drugą 😉 Nawet, jeśli pada, można iść portykami, które dają schronienie, przy okazji przypatrując się sklepowym witrynom. Gdzie zjeść w Bolonii? Bolonia to stolica jedzenia. Znajdziecie tam mnóstwo restauracji i knajpek, w których naprawdę można przebierać. Poniżej zebraliśmy polecane miejsca. Od głównego miejskiego placu (Piazza Maggiore) odchodzi wąska uliczka Via Pescherie Vecchie. Tam znajduje sporo fajnych knajpek. Niektóre z nich to niewielkie restauracje, inne zaś oferują proste przystawki, lokalne przysmaki i wino. Drugą opcją jest zjedzenie lokalnych przysmaków w Mercato di Mezzo i Mercato delle Erbe. Ceny są tam dużo niższe niż w restauracjach, więc jeśli chcecie trochę zaoszczędzić i przy okazji zrobić zakupy, wybierzcie się w jedno z tych miejsc. Polecamy również pizzerię Pizza Casa (przy Via delle Belle Arti), która serwuje pyszną i tanią pizzę na wynos. Można zjeść ją na murku w gronie studentów. Ach, te studenckie czasy… 😉Na lody koniecznie pójdźcie do Lodziarni Cavour. Kolejka jest długa, ale lody przepyszne! Na pewno znacie spaghetti po bolońsku. Ono wcale nie pochodzi z Bolonii! Sos zwany bolońskim we Włoszech nosi nazwę ragù i jada się go najczęściej z tagliatelle lub lasagne, a nie z makaronem spaghetti! Zwiedzanie Bolonii – co zobaczyć? Bolonia nie jest zbyt dużym miastem. Najciekawsze atrakcje skupione są w historycznym centrum, więc między nimi bez problemu można przemieszczać się pieszo. W ten sposób zobaczycie i odkryjecie najwięcej. Zdecydowanie taką formę zwiedzania Wam polecamy. Zwiedzanie Bolonii – arkady i podcienie Bolonia to prawdopodobnie jedyne miasto, w którym nigdy nie zmokniecie. Wszystko dzięki arkadom i portykom. Ciągną się one przez kilkadziesiąt kilometrów, dlatego w Bolonii deszcz i słońce Wam niestraszne! Podcienie to pomieszczenia w dolnej części budynków, otwarte na zewnątrz, ograniczone słupkami lub filarami wzdłuż elewacji. Arkada to element architektoniczny, który składa się z dwóch podpór, połączonych u góry łukiem. Zapytacie pewnie, po co je zbudowano? Nie chodziło wcale o ochronę przed deszczem. Głównym powodem była konieczność rozbudowania domów mieszkalnych, w momencie, gdy powstał uniwersytet i miasto musiało pomieścić setki studentów. Najlepszym rozwiązaniem było dobudowanie pokojów od ulicy, ale na piętrze. W ten sposób domy mogły pomieścić więcej osób, ale nie kosztem przestrzeni publicznej. Spacer pod portykami zaprowadzi Was aż do Sanktuarium Madonna di San Luca! Jeśli spędzacie w Bolonii trochę więcej czasu, warto się tam wybrać. Zwiedzanie Bolonii – Piazza Maggiore Piazza Maggiore czyli tętniące życiem centrum miasta to nieodłączny element zwiedzania Bolonii. Można spotkać tu odpoczywających turystów, spacerujących mieszkańców i studentów spieszących na zajęcia. To także ulubione miejsce ulicznych artystów: śpiewaków, akrobatów i malarzy. Basilica di San Petronio (Bazylika Świętego Petroniusza) to centralny punkt placu i jedna z najpiękniejszych gotyckich budowli świata. Uwagę zwraca ukończona w połowie fasada budynku, której dolna część pokryta jest marmurem. Bazylika jest imponująca, ale nie osiągnęła planowanych rozmiarów (gdyby to się udało, byłaby większa od Bazyliki św. Piotra w Rzymie). Jeśli chcielibyście zwiedzać wnętrze bazyliki, możecie to zrobić bezpłatnie. Tuż obok, na przylegającym placu można zobaczyć fontannę Neptuna, czyli rzymskie boga chmur, wód i deszczu. Podobno wrzucenie monety do środka przynosi szczęście i zapewnia powrót do Bolonii. Pozostałe punkty charakterystyczne na Piazza Maggiore to pałac Pallozze re Enzo, Palazzo d’Accursio oraz Biblioteca Salaborsa. Zwiedzanie Bolonii – Bazylika Santo Stefano Przy placu Piazza Santo Stefano znajduje się Bazylika Santo Stefano. To jeden z najlepiej zachowanych zabytków w stylu romańskim w Bolonii. Tak naprawdę to nie jeden kościół, a kompleks składający się z siedmiu złączonych ze sobą obiektów sakralnych. Wznoszono je od IV lub V wieku do XIII stulecia. Na przełomie XIX i XX wieku wszystkie kościoły połączono w jeden. Bazylikę można zwiedzać za darmo. Zwiedzanie Bolonii – wieże Z bolońskimi wieżami wiąże się ciekawa historia. Obecnie, w mieście znajduje się kilkanaście wież (w tym bardzo znane Due Torri, czyli Dwie Wieże). Ale tych wieży kiedyś było znacznie więcej! Bolonia mogła wyglądać kiedyś mniej więcej tak (grafika przedstawia wizję średniowiecznej Bolonii, autorem jest Toni Pecoraro): W średniowieczu powstało 180 wież, ufundowanych przez miejskie rody. Początkowo wieże budowano w celach obronnych w okresie ciągłych wojen. Każdy zamożniejszy ród bolończyków starał się zabezpieczyć w ten sposób przed wrogami. W wieżach trzymano głównie rodzinne skarby oraz zapasy. Z czasem funkcje obronne wież zaczęły schodzić na dalszy plan, a wysokości tych budowli były traktowane jako świadectwo potęgi rodu. Według legendy dwie najbogatsze rodziny Bolonii – Asinelli i Garisenda – rywalizowały między sobą o to, która wybuduje najwyższą i najpiękniejszą wieżę w mieście. Torre Garisenda postawiono na słabych fundamentach i nigdy nie ukończono. Ze względów bezpieczeństwa została obniżona i teraz ma tylko 48 metrów i 3 metry odchyłu od pionu. Torre degli Asinelli zachowała pierwotną wysokość 97 metrów, choć też odchyliła się od pionu o ponad metr. Torre degli Asinelli to najlepszy punkt widokowy w Bolonii. Stąd doskonale widać, że Bolonia to „czerwone miasto”. Na wieżę trzeba wejść po 498 stopniach, a trasa nie należy do łatwych, ale widok wynagradza wszystko. Bilet wstępu na wieżę Torre degli Asinelli można kupić online lub w punkcie Bologna Welcome na Piazza Maggiore (to jakieś 300 m od wieży). Cena biletu wynosi 5 euro za bilet normalny. Przy zakupie należy podać godzinę wejścia, bo turyści wpuszczani są w grupach mniej więcej co pół godziny. Więcej informacji znajdziecie na oficjalnej stronie. Zwiedzanie Bolonii – uniwersytet W Bolonii powstał najstarszy uniwersytet na świecie. Università di Bologna został założony już w 1088 roku. Podobno studiowali na nim Dante oraz Mikołaj Kopernik. Do dzielnicy uniwersyteckiej można dotrzeć, kierując się w stronę Via Zamboni. Dziś studenci stanowią 1/5 mieszkańców Bolonii. Widać ich wszędzie – siedzących w kawiarniach, na murkach i schodkach oraz spacerujących portykami. Przyjazd studentów i profesorów z całego świata do Bolonii sprzyjał rozwojowi tradycji kulinarnych. Przywozili oni ze sobą nie tylko wiedzę naukową, ale też kulinarną. Podobno już w XIV wieku było tu około 150 trattorii (trattoria to rodzaj lokalu gastronomicznego we Włoszech, utrzymany we włoskim stylu). Zwiedzanie Bolonii – targ staroci Polecamy też wybrać się na targ staroci, który znajduje się w samym centrum, tuż przy głównym placu. Mercato di Mezzo czynny jest od poniedziałku do soboty przez cały dzień. Czy Wy też kochacie takie miejsca? Ja uwielbiam! Bardzo żałowałam, że przyjechałam tu tylko z jedną małą walizką 😉 Bramy miejskie w Bolonii – Porta Saragozza W dawnych czasach Bolonia była otoczona murem obronnym. Do dziś wokół historycznej części Bolonii znajduje 10 bram miejskich. Jedną z nich jest Porta Saragozza, której warto przyjrzeć się z bliska. Zwiedzanie Bolonii – budynki z cegły W mieście wiele budynków zbudowanych jest z cegły i krytych czerwoną dachówką. Wygląda to naprawdę przepięknie i bardzo spójnie! Tak naprawdę można spacerować bez celu i spontanicznie odkrywać piękno Bolonii. Bo Bolonia cała jest piękna i… czerwona. Zwiedzanie Bolonii – pozostałe miejsca, które warto zobaczyć Palazzo dei Notai (powstał na część bolońskich prawników, którzy w średniowieczu tworzyli podwaliny prawa europejskiego). Palazzo del Podesta (dawniej siedziba najważniejszego urzędnika w mieście). Palazzo del Re Enzo (swoją nazwę wziął od króla Sardynii, który w tym gmachu był więziony). Palazzo Comunale (zdobi go naturalnej wielkości posąg papieża Grzegorza XIII, który wprowadził reformę kalendarza w XVI wieku). Archiginnasio (kształcili się tu prawnicy, medycy, znawcy sztuk wyzwolonych, teologowie. Obecnie znajduje się tu biblioteka miejska). Teatro Anatomico (przyszli lekarze prowadzili tam sekcje zwłok) Basilica di San Bartolomeo Santa Maria dei Servi Abbazia di Santo Stefano Pinacoteca Nazionale Zwiedzanie Bolonii – co zobaczyć w okolicy? Bolonia jest dobrze skomunikowana z wieloma miejscami, więc jeśli chcecie połączyć zwiedzanie Bolonii z innym miastem to jak najbardziej możecie to zrobić. Nam podczas tego samego wyjazdu udało nam się zobaczyć także Krzywą Wieżę w Pizie oraz Florencję. W bliskiej okolicy znajduje się także Mediolan i inne miasta.